Przechodziliśmy już mody wnętrzarskie na wysoki połysk, na wzorzyste forniry zebrano, kolor wenge też swego czasu święcił trumfy. Jednak historia zatacza koło i w rezultacie zawsze wracamy do źródła.
We wnętrzach tym źródłem jest biel i naturalne drewno. Bardzo popularne i łatwo dostępne w czasach PRL-u, do dziś niektórym kojarzą się ze zwykłością i brakiem towarów na sklepowych półkach. Na szczęście, współczesny rynek wnętrzarski potrafi z tych materiałów wydobyć duszę i dziś biel przeżywa swoją drugą młodość.
Dlaczego będziemy wracać do białego? Bo to klasyka, baza, którą można modyfikować innymi elementami. Zawsze będzie elegancka i stylowa. Stanowi trzon wielu przepięknych stylizacji wnętrzarskich. Wywołuje efekt świeżości i czystości. Mody będą się zmieniały, a biel zawsze będzie królową. Od tylu lat żaden inny kolor na trwałe jej nie zdetronizował.
Białe, proste i gładkie drzwi mają aktualnie ogromne powodzenie. Bez zbędnych ozdobników, nawet bez przeszkleń. Im prostsze, tym lepsze. Wybór białych drzwi zagwarantuje uniwersalny design na długie lata. Dodatki i wyposażenie ruchome można zmienić do woli, natomiast białe drzwi będą pasować do wszystkiego. Dodatkowo rozjaśnią wnętrze i powiększą je optycznie.
Z białym skrzydłem dobrze komponuje się prostota i minimalizm, dlatego zawiasy ukryte i drzwi bezprzylgowe będą trafnym wyborem. Skrzydło i opaski ościeżnicy stworzą jedną płaszczyznę na ścianie.
Jeszcze bardziej minimalistycznym rozwiązaniem jest wybór drzwi białych w ościeżnicy ukrytej, dzięki której zlicujemy skrzydło z powierzchnią ściany. Takie rozwiązanie jest idealne do nowoczesnych, prostych wnętrz.
Białe drzwi są dopełnieniem całości. Świetnie sprawdzą się w otoczeniu bardziej charakterystycznych mebli czy elementów dekoracyjnych. Stworzą z nimi spójną całość i nie będą inwazyjne, a jednocześnie nadadzą charakteru i dopełnią wnętrze.
Ponadto bardzo dobrze komponują się z naturalnym dębem na podłodze. Takie połączenie to klasyka, która nigdy się nie znudzi!